16-go lipca anno domini 2007, trzech �mia�k�w wyruszy�o p�nym wieczorem z wroc�awskiego dworca g��wnego kolei pa�stwowych w nieznane. Pierwsze nieznane pojawi�o si� ju� na G�rnym �l�sku. Nieznani sprawcy "w�drowali" po wagonach okradaj�c �pi�cych podr�nych. Naszym bohaterom na szcz�cie nic nie zgin�o. Dotarli do Rzeszowa. Mieli 7 minut na z�apanie drugiego poci�gu, do Zag�rza. Zd��yli, szcz�cie im sprzyja�o. Po dojechaniu do Zag�rza r�wnie� ich nie opu�ci�o. Szybko znale�li ch�tnego kierowc� busa, kt�ry zgodzi� si� podwie�� ich do Nowego �upkowa, a tam... A tam zacz�a si� przygoda! Pobiegli do sklepu, po piwko oczywi�cie, �eby zaspokoi� pragnienie i ruszyli do bazy studenckiej w �upkowie. Lecz po drodze znale�li boisko i futbol�wk�. Niesamowity zbieg okoliczno�ci! Jeszcze przed po�udniem rozpocz�li rozgrzewk�, ch�odz�c si� zimnym piwkiem. Los chcia�, �e znale�li si� r�wnie� przeciwnicy. I tak oto nasi bohaterowie-w�drowcy miast chodzi� po g�rach stali si� pi�karzami. Lecz upa� szybko ich zm�czy�, zapragn�li poszuka� cienia i odpoczynku. Przecie� sp�dzili ca�� noc w poci�gu.

Baza w �upkowie z roku na rok traci�a sw�j klimat. Przywita� ich nowy gospodarz i pustki. M�odzi ludzie siedz� zagranic� zamiast smakowa� bieszczadzk� przyrod�. Wi�c Grzesiek, Bartek i Bartek odczekali do rana i poszli swoj� drog�. Pogoda sprzyja�a, lecz by�a a� za dobra,przez co po dw�ch godzinach marszu Grzesiek postanowi� wypi� zimne piwko w napotkanym pierwszym sklepie. Posz�a pierwsza kolejka. Bartek&Bartek odstawili i w ten spos�b po trzech kolejkach nektaru bog�w by�o wiadome, �e w takim upale nie p�jd� dalej. Kontempluj�c uroki Bieszczad pod sklepem Joanna w Woli Michowej poznali Micha�a i Ol�, sympatyczne ma��e�stwo w�druj�ce stopem przez Bieszczady. Gadka szmatka i Bartek z�apa� im stopa, p�niej dla ch�opak�w. Pierwsza dru�yna pojecha�a z Jechowami, druga w seicento (4 osoby i 3 mega plecaki - niemo�liwe?! a jednak!). A szcz�cie nie opuszcza�o ich w dalszym ci�gu. Wysiedli w Cisnej, pod sklepem i ogr�dkiem piwnym. Przywita� ich Micha�, kt�ry chwil� wcze�niej zatrzyma� si� w tym samym miejscu. Szcz�cie trzeba by�o obla� zagryzaj�c jakie� smako�yki. Nast�pnie wyruszyli na posuzkiwanie pola namiotowego. Wyb�r by� niewielki, w efekcie wyl�dowali na polu ju� sobie dobrze znanym, zaraz za rogiem mieli znan� knajp� Siekierezada. Wiedzieli co robi�. Wieczorem odiwedizli przybytek swawoli. Dobre winko, kolejne piwka, kilka partyjek rzutk�w wym�czy�y turyst�w. A na pole nie mieli daleko. Wszyscy wstali rano i zebrali swoje namioty. Ka�dy ruszy� w swoj� stron�. Trzech ch�opak�w dosz�o "a�" do Do��ycy. Ze szcz�cia trzeba korzysta� - akurat przeje�dza� autobus do Ustrzyk G�rnych!

Ustrzyki jak to Ustrzyki, ju� przez niekt�rych zwane bieszczadzkim Mielnem, jak zwykle mile przywita�y ludzi g�r. Wybrali si� na ulubione pole namiotowe (camping pttk nr 150, przy hotelu G�rskim). P�niej nasta� czas relaksu, k�pieli w rzece z pstr�gami i w�ami, opalanka. Wieczorami chodzili do Matragony (Zajazd pod Cary�sk�), do Rze�biarza lub po prostu do sklepu Centrum. Wybrali si� nawet 2 razy na szlak. Ale szlag by trafi� tak� pogod�, gdy na po�oninach temperatura w s�o�cu przekracza 50 stopni Celsjusza.

Po tygodniu wyruszyli w drog� powrotn�, pewni �e to nie jest ostatnie s�owo wypowiedziane w Bieszczadach...

I mieli racj�!

(zdj�cia z wcze�niejszych wypraw w bieszczady: Moje Bieszczady)

Pokaz slajdów   Sprzęt fotograficzny   Księga Gości   Mapa fotogalerii

---

34 znalezionych zdjęć w kategorii 'Styl �ycia' . Sortowanie: 'data publikacji/malejaco'. Ta galeria zawiera ogółem 100 zdjęć. Galerię dodano 30 Jul 2007 (Monday). Liczba wyświetleń zdjęć z tej galerii: 1929860. Adres tego albumu http://fotoswiat.pl/galeria/list.php?exhibition=80. Galeria została oparta na skrypcie Exhibit Engine 2.04. Fotografie chronione są prawem autorskim. Zabronione jest jakiekolwiek wykorzystywanie bez zgody autora.